Przepraszam, że bardzo długo mnie nie było. Niestety nie miałam czasu tutaj bywać, tak jakoś wyszło. Ale pomyślałam, że powinnam dalej prowadzić tego bloga, ale nie wiem czy dalej ktoś by go czytał. Przez ostatnie dni robiłam 'remont' stronki, więc rozdziały są trochę porozrzucane, ale zrobiłam 'spis treści' więc znajdziecie jakie są po kolei rozdziały i możecie bezpośrednio ze spisu treści na nie przejść. Dodałam też trochę opisów bohaterów, które możecie zobaczyć w 'Bohaterowie'. Nie będę bardzo często dodawać postów, ponieważ mam szkołę i muszę się uczyć. Ten tydzień i następny będzie dość ciężki, ale postaram się w tym i następnym tygodniu coś dodać. Mam nadzieje, że wena mnie nie opuści. :)Aa! Właśnie! Macie twitter'a? No to zapraszam do śledzenia mnie na twitter'ze: TWITTER [kliknij tu, żeby przejść na mojego twitter'a]
Pozdrawiam. xx
czwartek, 24 października 2013
8. Nowa uczennica .
8. Nowa uczennica .
Zamknęłam oczy i odpłynęłam...DRYŃ!DRYŃ!DRYŃ! Chwila przerwy. DRYŃ!DRYŃ!DRYŃ! Budzik... Och.. Wyłączyłam budzik i nagle wzdrygnęłam się. Felix?! Co on,do cholery robi w moim pokoju?! Po co On tu przyszedł?! Po jaką cholere?! Siedział na moim łożku kilka centymetrów ode mnie. Rzuciłam do niego:
- Co ty TUTAJ robisz? - mało nie wkyrzyczałam tego zdania.
Uśmiechnąl się do mnie i odrył swoje cudowne brązowe oczy. Z dnia na dzień stają się one coraz piękniejsze.. Nagle w radiu usłyszałam piosenke 1D - irresistable, a on zaczął ją nucić. Czułam się wspaniale. Czułam euforie. Nigdy jeszcze nie zaznałam takiego uczucia, tym bardziej, że od jakiegoś czasu w mojej głowie są przerażające myśli, ból i strach. Te uczucie było czymś odmiennym niż to co ostatnia czułam i doświadczyłam. Nareszcie zazałam spokoju i ciszy, ciszy w moim umyśle po tak długim czasie smutku, nienawiści do siebie i strachu przed tym, że kogoś skrzywdzę. Ustały te uczucia, nareszcie ustały. To było cudowne czuć się znowu szczęśliwą. Nie ponowiłam pytania zadanego mu chwile temu, nie chciałam wiedzieć. Byłam szczęśliwa, że jest obok mnie, nie potrzebowałam już wyjaśnienia. On uśmiechnął się do mnie i przycisnął swoje wargi do moich. Znowu zalało mnie uczucie euforii. Całowaliśmy się, gdy nagle drzwi się otworzyły.... Nagle w moim pokoju stała Tayna, która trzymała w rękach dwa zestawy ubrań. Uśmiechnęła się szeroko widząc nas na łóżku całujących się. Szybko ustałam na nogi, koło łóżka, spychając Felixa na pościel. Tayna spoglądnęła na niego, potem na mni, uśmiechnęła się i ruciła do mnie:
- To który zestaw mam wybrać do szkoły? Hot lady or sweet style?
Spoglądnęłam na ubrania. W jednej ręce miała czarne rurki, czerwony stanik z kolcami i czarną jeansową kurtkę z kolcami. W drugiej ręce morelowe rurki i białą prześwitującą koszlę. Od razu odgadłam, że pierwszy zestaw to hot lady, a drugi sweet style. Doradziłam jej, żeby założyła drugi zestaw i tak zrobiła. Spojrzała się na moje ubrania które leżały na krześle. Spojrzała na mnie i zapytała:
- Masz zamiar tu dzisiaj ubrać?
- Tak - odparlam. Tayna i Felix się skrzywili
- Co się stało z twoim stylem? Miałaś taki świetny! - rzucił Felix.
- Nie miałam czasu nic kupować i czasu żeby wybierać co jest piękne... ale teraz ni jest chyba, aż tak źle?
- źle? Moim zdaniem jest tragicznie! - Rzuciła Tayna
-Nie jest źle - odpowiedział Felix - Ale mgłoby być lepiej.
-Yhym. - Odparłam.
-Idę po śniadanie dla nas,bo słysze, że twoja mama już skończyła. - Wysunęła lekko język i wyszła z pokoju.
- Co ty TUTAJ robisz? - mało nie wkyrzyczałam tego zdania.
Uśmiechnąl się do mnie i odrył swoje cudowne brązowe oczy. Z dnia na dzień stają się one coraz piękniejsze.. Nagle w radiu usłyszałam piosenke 1D - irresistable, a on zaczął ją nucić. Czułam się wspaniale. Czułam euforie. Nigdy jeszcze nie zaznałam takiego uczucia, tym bardziej, że od jakiegoś czasu w mojej głowie są przerażające myśli, ból i strach. Te uczucie było czymś odmiennym niż to co ostatnia czułam i doświadczyłam. Nareszcie zazałam spokoju i ciszy, ciszy w moim umyśle po tak długim czasie smutku, nienawiści do siebie i strachu przed tym, że kogoś skrzywdzę. Ustały te uczucia, nareszcie ustały. To było cudowne czuć się znowu szczęśliwą. Nie ponowiłam pytania zadanego mu chwile temu, nie chciałam wiedzieć. Byłam szczęśliwa, że jest obok mnie, nie potrzebowałam już wyjaśnienia. On uśmiechnął się do mnie i przycisnął swoje wargi do moich. Znowu zalało mnie uczucie euforii. Całowaliśmy się, gdy nagle drzwi się otworzyły.... Nagle w moim pokoju stała Tayna, która trzymała w rękach dwa zestawy ubrań. Uśmiechnęła się szeroko widząc nas na łóżku całujących się. Szybko ustałam na nogi, koło łóżka, spychając Felixa na pościel. Tayna spoglądnęła na niego, potem na mni, uśmiechnęła się i ruciła do mnie:
- To który zestaw mam wybrać do szkoły? Hot lady or sweet style?
Spoglądnęłam na ubrania. W jednej ręce miała czarne rurki, czerwony stanik z kolcami i czarną jeansową kurtkę z kolcami. W drugiej ręce morelowe rurki i białą prześwitującą koszlę. Od razu odgadłam, że pierwszy zestaw to hot lady, a drugi sweet style. Doradziłam jej, żeby założyła drugi zestaw i tak zrobiła. Spojrzała się na moje ubrania które leżały na krześle. Spojrzała na mnie i zapytała:
- Masz zamiar tu dzisiaj ubrać?
- Tak - odparlam. Tayna i Felix się skrzywili
- Co się stało z twoim stylem? Miałaś taki świetny! - rzucił Felix.
- Nie miałam czasu nic kupować i czasu żeby wybierać co jest piękne... ale teraz ni jest chyba, aż tak źle?
- źle? Moim zdaniem jest tragicznie! - Rzuciła Tayna
-Nie jest źle - odpowiedział Felix - Ale mgłoby być lepiej.
-Yhym. - Odparłam.
-Idę po śniadanie dla nas,bo słysze, że twoja mama już skończyła. - Wysunęła lekko język i wyszła z pokoju.
Subskrybuj:
Posty (Atom)